Znajdziecie mnie

sobota, 5 listopada 2016

Test fotoksiążki

     


     Bardzo długo nie zaglądałam na bloga, ale miałam też dosyć znaczącą przerwę w fotografii. Wracam jednak z nową energią, trochę innym spojrzeniem i mnóstwem pomysłów na nowe projekty.
     Tym razem chciałabym się z Wami podzielić czymś innym, niż tylko zdjęciami. Miałam wielką przyjemność testować fotoksiążkę firmy Saal Digital. Stwierdziłam, że warto w końcu stworzyć jakieś konkretne portfolio w wersji papierowej - w końcu zdjęcia oglądane na ekranie to nie to samo.


 Zaprojektowanie idealnej fotoksiążki jest bardzo proste, program, który ściągamy ze strony producenta jest bardzo intuicyjny i łatwy w obsłudze. Tworzymy wszystko dokładnie tak, jak sobie wymarzyliśmy, chociaż można też skorzystać z gotowych szablonów.  


Wybrałam fotoksiążkę poziomą w formacie A4. Postawiłam na twardą matową okładkę oraz matowe strony. W przypadku okładki nie mogłam również oprzeć się watowaniu (czyli ulepszaniu cienką warstwą waty).


 Pierwszą, rzeczą, która bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła był czas realizacji zamówienia. Projekt złożyłam w poniedziałek, a w piątek z rana kurier dostarczył mi porządnie zapakowaną paczkę (warto zaznaczyć, że wędrowała aż z Niemiec). 



Bardzo zadowolona jestem również z jakości. Książka jest naprawdę porządnie zrobiona, kartki są grube i nie wyginają się na wszystkie strony. Niektóre zdjęcia wymagały przycięcia, gdyż nie chciałam zostawiać pustych miejsc. Nie miało to jednak wpływu na ich jakość, a kolory  są idealnie oddane. 


Jestem zauroczona tym produktem i mogę z czystym sumieniem polecić firmę Saal Digital każdemu fotografowi, sama z przyjemnością jeszcze nie raz skorzystam z oferty :)





Znajdziecie mnie na innych stronach:


MaxModels          Flickr           FANPAGE           INSTAGRAM

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz