Bardzo długo nie zaglądałam na bloga, ale miałam też dosyć znaczącą przerwę w fotografii. Wracam jednak z nową energią, trochę innym spojrzeniem i mnóstwem pomysłów na nowe projekty.
Tym
razem chciałabym się z Wami podzielić czymś innym, niż tylko zdjęciami. Miałam
wielką przyjemność testować fotoksiążkę firmy Saal Digital. Stwierdziłam, że warto w końcu stworzyć jakieś konkretne portfolio w wersji
papierowej - w końcu zdjęcia oglądane na ekranie to nie to samo.
Zaprojektowanie idealnej fotoksiążki jest bardzo proste, program, który
ściągamy ze strony producenta jest bardzo intuicyjny i łatwy w obsłudze. Tworzymy
wszystko dokładnie tak, jak sobie wymarzyliśmy, chociaż można też skorzystać z
gotowych szablonów.
Wybrałam fotoksiążkę
poziomą w formacie A4. Postawiłam na twardą matową okładkę oraz matowe strony. W
przypadku okładki nie mogłam również oprzeć się watowaniu (czyli ulepszaniu
cienką warstwą waty).
Pierwszą, rzeczą, która bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła
był czas realizacji zamówienia. Projekt złożyłam w poniedziałek, a w piątek z
rana kurier dostarczył mi porządnie zapakowaną paczkę (warto zaznaczyć, że
wędrowała aż z Niemiec).
Bardzo zadowolona jestem również z jakości. Książka
jest naprawdę porządnie zrobiona, kartki są grube i nie wyginają się na
wszystkie strony. Niektóre zdjęcia wymagały przycięcia, gdyż nie chciałam
zostawiać pustych miejsc. Nie miało to jednak wpływu na ich jakość,
a kolory są idealnie oddane.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz